Chińczycy ulepszyli działo elektromagnetyczne dzięki drukarce 3D?

Chiny pracują nad działem elektromagnetycznym, które będzie w stanie razić cele na duże odległości. Przez lata Pekin wydał na badania ogromne sumy, ale wciąż pojawiają się problemy z tą technologią. Wygląda na to, że właśnie znaleźli sposób na usprawnienie broni to za sprawą drukarki 3D!

Autor: Fomen
Przeczytasz w 3 min

Państwo Środka od dłuższego czasu stawia na rozwinięcie technologii dział elektromagnetycznych. Wojskowi inżynierowie mierzący się z wieloma trudnościami odkryli, że mogą znacznie zwiększyć osiągi opracowywanej broni wykorzystując technologię drukarek 3D. Według South China Morning Post, zastosowanie zaledwie jednej wydrukowanej części zwiększy prędkość wystrzeliwanego pocisku i poprawi jego balistykę. Naukowcy pracujący nad tego typu technologią podkreślają, że mimo wad technologii 3D w konstrukcji broni, w przyszłości może ona stać się kluczowa w opracowaniu skutecznego działa elektromagnetycznego.

Od wielu lat w wyścigu zbrojeń mocarstwa szczególną wagę kładą na rozwój broni elektromagnetycznej. Jest w stanie ona wystrzelić pocisk z szybkością przekraczającą nawet 8-krotną prędkość dźwięku i może razić cele na setki kilometrów. Wygląda na to, że połączenie szybkości i lekkości pocisku powoduje, iż działo elektromagnetyczne wydaje się być niezwykle zabójczą bronią.

W 2018 roku świat obiegła informacja o tym, że Chińczycy zamontowali działo elektromagnetyczne na jednym ze swoich okrętów wojennych. Niestety przy pierwszych testach okazało się, że prace nad bronią nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Jednak z upływem lat stale rozwijano technologię, a Pekin potrzebuje nowych rozwiązań.

Wobec tego Chiny zaczęły eksperymentować z technologią 3D w tworzeniu superdziała. Zorientowali się, że mogą spróbować wydrukować twornik, który ma za zadanie rozpędzić pocisk do odpowiedniej prędkości przed wystrzeleniem. Inżynierowie byli świadomi tego, że lżejszy twornik zapewni większą prędkość pocisku. Wydrukowali go zatem z lekkiego stopu aluminium i bez wypełnionego wnętrza.

Okazało się, że efekty były widoczne niemal od razu. Jak donosi South China Morning Post, wydrukowany element z pustym środkiem umożliwił zwiększenie prędkości pocisku przy wystrzeleniu aż o 90%. Ponadto zużył przy tym niską ilość ładunku energii i dzięki swej elastyczności zmniejszył zużycie szyn.

Autorzy testów stwierdzili, że użycie w ten sposób wydrukowanych elementów może stanowić o przyszłości broni elektromagnetycznej. Zwrócili uwagę na fakt, że oprócz zwiększenia jej parametrów zapewniłoby to szybszą i tańszą produkcję komponentów.

Zobacz także:  Statek przenoszący okręty wojenne? Dlaczego nie!

Niestety testy uwydatniły też oczywistą wadę wydrukowanych elementów – nietrwałość, bowiem wydrukowany element natychmiast roztopił się po zwiększeniu mocy działa. Biorąc pod uwagę to, że każdy element broni elektromagnetycznej musi wytrzymać niebywale duże obciążenie, mogłoby się wydawać, że ujawniona wada zaprzepaści to koncept drukowanego railguna. Nic bardziej mylnego!

Nie minęło wiele czasu, a Chińczycy już wydrukowali drugi prototyp tym razem wypełnionego już twornika. Okazało się, że wytrzymał on każdą próbę. Zapewniając zwiększenie prędkości zaledwie o 5%, utwierdził badaczy w przekonaniu, że jak najbardziej warto inwestować w drukowanie elementów do broni elektromagnetycznej.

Naukowcy chcą teraz kontynuować badania, opierając się na testowaniu elementów wydrukowanych z różnych stopów. Twierdzą, że nawet te 5% będzie na tyle znaczące w rozwoju broni elektromagnetycznej, że druk 3D może okazać się postawą w tworzeniu chińskich dział przyszłości.

Udostępnij artykuł:
Autor: Fomen
Blog fomen to ogrom recenzji produktów (w tym cyfrowych) i usług, a także poradniki, felietony, opiniotwórcze teksty, ciekawostki, wyjaśnienia zagadnień ze świata nauki i okazjonalne doradztwo w zakupach. Jesteś dumni, że udało nam się zbudować w sieci miejsce skupiające dużą społeczność pasjonatów nowych technologii i innowacji, rozrywki, motoryzacji, sportu, muzyki, filmów i seriali.
Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *