Niezwykłe przypadki raka u żołnierzy USA obsługujących broń jądrową


ADMIN 25 stycznia, 2023

artykuł

Rzecznik Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych właśnie poinformował, że amerykańska armia bada przypadki nietypowych zachorowań na nowotwór u pracowników bazy wojskowej Malmstrom w Montanie. Na pierwszy rzut oka wydają się one mieć związek z bronią jądrową.

Wśród oficerów obsługujących wcześniej silosy z głowicami nuklearnymi odnotowano niezwykłe przypadki raka krwi, w związku z czym rozpoczęto śledztwo, które ma na celu ustalenie, czy choroba ma związek z wykonywanymi obowiązkami. Mowa o aż dziewięciu wojskowych (jeden z nich zmarł), którzy pracowali w Bazie Sił Powietrznych Malmstrom. Ich zadaniem było stać w podziemnych bunkrach i czekać na rozkaz ewentualnego wystrzelenia pocisków nuklearnych. Zdiagnozowano u nich chłoniaka nieziarniczego w wieku wyraźnie młodszym niż mediana wieku dla tej choroby.

Według Daniela Sebecka, podpułkownika Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych, istnieją oznaki możliwego związku między chorobą a służbą załogi rakietowej w Malmstrom AFB. Nasze zaniepokojenie wywołuje nieproporcjonalnie duża liczba rakietowców z rakiem, w szczególności chłoniakiem.

Rzecznik Sił Powietrznych nie przekazał Insiderowi bardziej szczegółowych informacji, gdyż dotychczasowe ustalenia uważa się za "przeddecyzyjne". Zapewnił jednak, że służby badają sytuację, aby dowiedzieć się jak więcej, a baza w pełni jest świadoma sytuacji. Malmstrom znajduje się w środkowej Montanie i jest siedzibą 341. Skrzydła Rakietowego, jedną z trzech baz Sił Powietrznych USA utrzymujących i obsługujących silosy z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi Minuteman III.

Podpułkownik Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych dodał, że żołnierze obsługujący pociski rakietowe są świadomi zagrożeń, jakie czekają na nich w pracy. Chodzi o narażenie się na działanie chemikaliów, azbestu, polichlorowanych bifenyli, ołowiu i innych niebezpiecznych materiałów, a co za tym idzie do końca życia powinni być poddawani regularnym badaniom.

Jeżeli nowotwory okażą się mieć związek ze służbą wojskową, nie będzie to pierwszy taki przypadek. Amerykańscy żołnierze już w przeszłości narażani byli na czynniki rakotwórcze. W tym miejscu warto przypomnieć akcję usuwania skutków testów broni jądrowej na Pacyfiku. Jeden z weteranów wspierających te wysiłki mówił jakiś czas temu w wywiadzie dla Insidera, że zdiagnozowano u niego chłoniaka nieziarniczego czwartego stopnia, który według niego jest powiązany ze służbą na Wyspach Marshalla.


Udostępnij:

Najnowsze wpisy