Komisarz europejski Thierry Breton zagroził szefowi TikToka nałożeniem pełnego zakresu sankcji, jeżeli firma nie podejmie działań związanych z dostosowaniem się do prawodawstwa UE. TikTok musi spełnić warunki zawarte w unijnej ustawie o usługach cyfrowych (DSA) teoretycznie do 1 września 2023 roku. Zdaniem Bretona platforma powinna uczynić to jednak dużo szybciej, aby możliwe było sprawne przeprowadzenie audytu.
Jeżeli TikTok tego nie uczyni, to grozi mu nie tylko wysoka grzywna sięgająca 6 procent obrotów, ale nawet potencjalny zakaz działania na terenie Unii. Oprócz spełnienia wymogów DSA podmiot należący do chińskiego konglomeratu ByteDance będzie też musiał spełnić wymogi dotyczące wielu przepisów, w tym tych o ochronie danych osobowych RODO oraz kodeksu postępowania w zakresie dezinformacji. Pojawiają się zalecenia, że TikTok powinien również lepiej moderować treści.
With younger audiences comes greater responsibility.
As a platform reaching millions of young Europeans, #TikTok has to fully comply with EU law, notably the #DSA.
I asked TikTok CEO Shou Zi Chew to demonstrate, as soon as possible, not only efforts but results. pic.twitter.com/3B8yGaIQp2
— Thierry Breton (@ThierryBreton) January 19, 2023
Jak twierdzi Breton, z młodszymi odbiorcami wiąże się duża odpowiedzialność. Wspólnota nie może dopuścić do tego, żeby za pozornie zabawnymi i nieszkodliwymi funkcjami dostęp do szkodliwych treści zajmował użytkownikom zaledwie kilka sekund.
Przedstawiciele TikToka zapewniają, że poważnie podchodzą do sprawy i zamierzają wprowadzić konieczne zmiany. Zgodnie z ich narracją kwestia bana dla aplikacji za nieprzestrzeganie zasad DSA nie została poruszona podczas spotkania z Bretonem. Niemniej jednak sam komisarz wskazał na taką możliwość w osobnym poście w serwisie LinkedIn, mówiąc o zagrożeniach czyhających w serwisie z krótkimi filmami. Co prawda nie wskazał TikToka z nazwy, ale sam opis może jasno wskazywać, o jaką platformę chodzi.