Pogromcy duchów. Imperium lodu robiony z rozmachem!

"Pogromcy duchów. Imperium lodu" podąża ścieżką wyznaczoną przez swoje poprzednie części, prezentując widzom nową gamę duchów, potworów i antagonistów. Wśród nich na uwagę zasługują takie postacie jak "smok z kanalizacji", którego fragmenty pojawiały się na okładkach magazynu Empire. A także tajemnicza postać z rogami, odpowiedzialna za wywołanie epoki lodowcowej w Nowym Jorku.

Gil Kenan, reżyser filmu, w wywiadzie dla Empire wyjaśnił, że inspiracją dla nich była animowana seria "Prawdziwe duchołapy" z przeszłości, która miała związek z pierwotnymi filmami. Tak więc w czwartej odsłonie serii widoczny będzie wpływ tej kreskówki, szczególnie w postaciach szalonych, oryginalnych i niecodziennych złoczyńców.

Co o filmie mówi reżyser?

Kenan podkreślił: "Chcieliśmy przenieść lekkość i odwagę tego serialu do naszego filmu. Myślę, że widzowie zaskoczą się skalą i rozmachem tej produkcji." Jason Reitman, współscenarzysta filmu, wskazuje na inne źródła inspiracji. W tym na kino Johna Hughesa z lat 90., którego wpływ był wyczuwalny już w oryginalnych "Pogromcach duchów". Ponadto, element rodziny w filmie czerpie inspiracje z filmu "Genialny klan" Wesa Andersona.

Reitman mówi: "Chcieliśmy stworzyć coś na wzór 'Genialnego klanu', gdzie dwie wyjątkowe rodziny żyją razem, ale w naszym przypadku jest to remiza pogromców duchów. Spędzamy tam więcej czasu niż w poprzednich odsłonach. Chcieliśmy zbadać, jakie to uczucie tam mieszkać, spać, robić pranie. Czy jest tam strych?". Wskazuje to na połączenie młodego i starszego pokolenia pogromców duchów, którzy będą musieli współpracować, aby stawić czoła nowym zagrożeniom.